Zimowisko – dzień pierwszy

Tekst pierwszy:

Po długim oczekiwaniu spotkaliśmy sie na dworcu, gdzie uścisków nie było końca. Z tamtąd pojechaliśmy krakowskim autobusem do internatu. Niedługo później udaliśmy się na zwiedzanie Starego Miasta z niezwykle sympatyczną i kompetentną przewodniczką. Zobaczyliśmy m.in. Bazylikę Mariacką, gdzie mieliśmy okazję dowiedzieć się wszystkiego o dziele Wita Stwosza, poznaliśmy historie hejnalisty Mariackiego. Zgłębiliśmy też temat Uniwersytetu Jagiellońskiego i jego licznych budynków. Po drodze mogliśmy tez zobaczyć gabloty z kolorowymi i pięknymi szopkami. Zmarznięci z powodu niskiej temperatury i chłodnego, mocnego wiatru zatrzymalismy się w Mc donaldsie, by zregenerować się i zjeść jakże odżywczy posiłek. Zwiedzaniu prawie nie było końca, wszystkim odmarzały paluszki, jednak byliśmy niezłomnie chętni do dalszego spacerowania po pięknych, klimatycznych uliczkach Krakowa, w celu zdobycia nowej wiedzy. Wieczorem zjedliśmy pyszną obiadokolację oraz spędziliśmy czas w swoim gronie, korzystając z atrakcji ośrodka, np. groty solnej. Możliwość spotkania się w połowie czasu oczekiwania na letni obóz dodała nam niesamowite chęci do życia i tchnęła w nas dużo energii.

Pola, Klara, Tosia i Maja

 

Tekst drugi:

Hu hu ha! Hu hu ha! Zima wcale nie jest taka zła!

…choć dała nam się dziś we znaki. Ale po kolei.

Już chwilę przed południem do Krakowa zaczęli pociągami przyjeżdżać Korczakowcy. Razem to prawie 30 osób! Gdy już wszyscy przybyliśmy, pojechaliśmy do miejsca, gdzie nocujemy (internat Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2 im. Janusza Korczaka w Krakowie), by zostawić bagaże. Następnie pod Wawel, gdzie czekała na nas przewodniczka, p. Marta. Oprowadziła nas po wzgórzu zamkowym, następnie po Starym Mieście, w tym Rynku, kościele Mariackim, Bramie Floriańskiej. Zobaczyliśmy kawał miasta!

A o co chodziło ze wspomnianą na początku zimą? Cóż, śniegu nie ma, za to temperatura delikatnie ujemna i wiatr, zimny wiatr… Trzeba się ciepło ubierać! Za to parę razy wyszło zza chmur słońce, którego ponoć nie było tu widać przez cały tydzień.

Relacja video TUTAJ

Poniżej kilka zdjęć: