Turnus I – 11.07 – Daily Report day 11

Z powodu ulewy, która miała miejsce poprzedniego wieczora, wszystkie poranne zajęcia się opóźniły. Trzeba było posprzątać cały obóz. Po pobudce wszystkim zostały przydzielone zadania. Jedni musieli posprzątać świetlicę, inni Cyrk, niektórzy sprzątali po wczorajszym balu. Przez to zbiórki, które normalnie  odbywają się o 8.50, dużo się przesunęły. Poszliśmy od razu do stołówki, omijając poranny apel z powodu deszczu. Informacje o planie dziennym zostały nam przekazane już przy śniadaniu przez druha Młodego. Dzień Patrona przebiegał według następującego planu:
– Bieg z Korczakiem
– Film  A. Wajdy  „Korczak” oraz test „Korczakowiec wie”
– Wieczór Patrona – uroczystość pod Pomnikiem

Bieg z Korczakiem: zostaliśmy podzieleni na 8 grup, każda poszła na inną stację, gdzie poruszaliśmy różne aspekty z życia Korczaka. Druhna Batia opowiedziała nam o nim i jego rozdarciu między dwiema tożsamościami: żydowską i polską. Tymczasem druhna Kasia i druhna Robin mówiły o karierze lekarskiej Korczaka. I tak w poszczególnych miejscach dowiadywaliśmy się kolejnych rzeczy. Po obiedzie w Cyrku odbył się seans filmowy. Test „Korczakowiec wie” sprawdzał  wiedzę o Patronie naszego obozu. Odpowiadaliśmy w zastępach na 17 zamkniętych pytań. Najlepszy wynik, 15 poprawnych odowiedzi, uzyskały dwa zastępy.
Wieczór Patrona to bardzo emocjonalne i ważne wydarzenie każdego obozu. Jest to chwila na refleksję na temat przeszłości, wojny i trudnych, współczesnych problemów. Wieczór zaczął się jak zawsze ogniskiem i śpiewaniem. Chwilę później przeszliśmy z kręgu pod Pomnikiem. Pomnik był oświetlony dwiema pochodniami trzymanymi przez uczestników. Odczytano wiersz „Ojciec oszukanych”, a następnie zobaczyliśmy inscenizację przygotowaną przez druhnę Kasię traktująca o strachu dzieci i pomocy Korczaka. Fragmenty Dezyderaty zostały odczytane po polsku i po hebrajsku. Potem ustawiliśmy się w kręgu, każdy uczestnik dostał korczakowską pocztówkę Patronkę i przekazaliśmy sobie iskierkę. Na koniec wieczoru kolejno pełniliśmy warty pod Pomnikiem, by później udać się do namiotów.

Adam Fujarewicz, zastęp 3


11th of July. Yesterday, we were once again allowed to boil water. The camp authorities explained to all the campers that the gas-point for boiling water is closed for 2 days as the campers were leaving it messy and not taking care of the spot.
Last night there was a party which was held in the dining room. Each group had to choose a movie and dress as characters of that movie (A fancy dress party). We chose to dress as “Fifty Shades of Grey” and obviously we were all dressed in grey. The party was very enjoyable and it was really great to see how seriously everyone took the assignment and had fun. Everyone danced but the music was not the best. All the while that we were having fun, it was pouring with rain. Getting back to the tent was a problem and we got wet even though we had umbrellas. After the party, at about 23:30 we went to sleep and at 03:30 Bar M. and Liya began their night watch which was supposed to end at 05:30. However, no-one came to tell them that it was over and so they stayed on till 06;45. They saw Avi, asked his permission to go back to sleep and so their day began.
The campers all got up at 08:30, those who were on guard duty did not have to attend the assembly.  Today is the day which is called “Day of the Patrons” and all the activities were based on Janusz Korczak and Jerzy Zgodzinski (the founder of Korczakowo who passed away 4 years ago). The morning activities began at 11:00 – 8 different stations which they named “Around Korczakowo” which dealt with different aspects of Korczak’s legacy, his influence on Korczakowo and Korczakian aspects in Polish schools today. For example:  We were told about Korczak’s life as a doctor and how he would make health graphs of the children in his care. We were then told to make similar measurements on our friends. Batia taught us about his Polish Jewis identity and his dilemmas. Avi’s workshop was about Korczak and his revolutionary ideas on Newspapers.
After lunch we continued working on our film. Later in the afternoon there was a blow-up between us and our Polish colleagues as they had made many changes to our script without sharing this with us. We were really offended and Hania and Ayala (our two counselors) intervened. Later we made-up and at dinner time we were all sitting together and all is back to normal, laughing and having fun.

Submitted by Liya