Dzień rozpoczęliśmy później niż w klasycznym stylu. Odpuszczona została nam bowiem zaprawa poranna z racji balu, który zakończył się w późnych godzinach wieczornych. Po śniadaniu zostaliśmy oddelegowani do sprzątania wiosek, których prezentacja miała miejsce dzień wcześniej. Następnie zostaliśmy podzieleni na 9 grup, w których przyszło nam rozpocząć grę terenową, zorganizowaną przez druha Maćka. Naszym zadaniem było zeswatanie księżniczki oraz księcia, którego ta uprzednio odrzuciła. Ku naszemu uradowaniu na koniec gry, za sprawą eliksiru miłości, para zeszła się ze sobą i wzięła ślub. W międzyczasie gracze wykonywali zadania, za które dostawali zapłatę w postaci specjalnych monet. Można je było wymienić na różne przyjemności typu rejs łódką itp. Po obiedzie i krótkim odpoczynku ruszyła Korczakiada, która polegała na chodzeniu po terenie obozu i
poznawaniu istotnych faktów z życia naszego patrona, Janusza Korczaka (oraz założyciela – Jerzego Zgodzińskiego – przyp.red.). Wieczorem odbyło się ognisko, połączone z Wieczorem Patrona. Jak zawsze wiązało się to z wartami przy pomniku i niedługą uroczystością poświęconą Januszowi Korczakowi. Czytano wiersze i odegrano scenkę teatralną. Po spędzeniu jeszcze chwili przy ognisku zaczęliśmy się kierować do swoich namiotów. I tak oto minął nam przedostani pełny dzień obozu. (Dla chętnych w Drugim Programie w Korzonku odbył się koncert muzyki irlandzkiej i szkockiej przygotowany przez druha Julka – przyp.red.)
Zastep 7.