W Genewie o prawach dziecka w praktyce

Trudno mówić o prawach dziecka, nie mówiąc o Korczaku. Pod koniec września już po raz 10. w Stałym Przedstawicielstwie Rzeczypospolitej Polskiej przy Biurze Narodów Zjednoczonych w Genewie odbyło się Międzynarodowe Seminarium  Korczakowskie. Brzmi poważnie?

I słusznie. Wbrew temu, co niektórzy uważają, prawa dziecka to nie są błahostki. Pamiętajmy, że „nie ma dzieci – są ludzie”, czyli prawa dziecka są prawami człowieka. Na ich temat przez dwa dni rozmawiały osoby z całego świata: m.in. z Polski, Australii, Izraela, Republiki Południowej Afryki, Szwajcarii, Francji, Rwandy. Zarówno dorośli, jak i młodzież i dzieci (najmłodsza prelegentka miała 9 lat!).

Korczakowo repre  zentowali dh. Gazela i dh Młody, którzy opowiadali o Naszym Lesie jako o miejscu, w którym od dawna i w praktyce stosuje się zapisy Konwencji o Prawach Dziecka (warto zauważyć, że Korczakowo jest starsze od samej Konwencji). Jak zwykle w podobnych sytuacjach nasz obóz spotkał się z dużym zainteresowaniem. Lista osób chcących nas odwiedzić systematycznie się wydłuża.

Co do samej Genewy – największą atrakcją miasta, poza CERN-em, jest jezioro Genewskie. Ładne, ale Grzybno ładniejsze.

 

Gazela i Młody