Naga prawda o Korczakowie

Żeby móc się rozwijać, trzeba wiedzieć, co robi się źle, a co dobrze. Jako że w Korczakowie najważniejsi są obozowicze, zawsze na sam koniec obozu przeprowadzamy wśród nich anonimową ankietę. Prosimy, by wystawili obozowi ocenę (od 1 do 6, jak w szkole), wskazali najciekawszą imprezę, napisali, co im się podoba w zachowaniu kadry, co nie, a także zaproponowali sugestie co do funkcjonowania obozu. Ich głosy są dla nas wskaźnikiem, czy dobrze się czują w Korczakowie, oraz drogowskazem zmian – które są konieczne, bo zmienia się młodzież, instruktorzy i świat.

Za najpopularniejsze (najlepsze? najciekawsze?) imprezy uznano, idąc od końca podium, Olimpiadę Wodną, czyli gry i zabawy na kąpielisku, Korowisko, polegające na tworzeniu na żywo teledysku do wybranego utworu, oraz Fafik – Festiwal Amatorskich Filmów Korczakowskich. Przygotowania do tego festiwalu trwały długo, bo jest najbardziej pracochłonny ze wszystkich, ale w niektórych przypadkach naprawdę było widać efekty poświęconych czasu i energii.

Uczestnicy wskazali również, co im się podoba, a co nie podoba w kadrze. Najczęściej jako zaletę wpisywano partnerskie relacje z podopiecznymi. (Gdy podczas jednych zajęć w ramach Dnia Patrona pytaliśmy, co by przenieśli z Korczakowa do własnych szkół, bardzo często właśnie o partnerstwie wspominali). Podoba się uczestnikom, że są traktowani nie z góry, jako przedmioty, które mają wykonywać zadania, lecz jako współpracownicy, partnerzy. Dla nas to jest szczególnie ważne, bo to jedna z podstaw naszego systemu wychowawczego. Co ciekawe, niektórzy wskazywali „spoufalanie się kadry z uczestnikami” jako wadę. Podobne uwagi zostaną poddane analizie.

W sugestiach dotyczących funkcjonowania obozu najczęściej pojawiało się zdanie, by było więcej zajęć. Sporo osób pisało, że chcą mieć więcej czasu wolnego. Inni – że chcą więcej snu. Jeśli te zdania są proporcjonalnie podobne, to dobrze. Sami jako instruktorzy doskonale rozumiemy, jak boli konieczność rezygnacji z udziału w drugim programie, bo człowiek zasypia na stojąco. Cóż, albo się odpuszcza np. koncert w Korzonku i wysypia, albo uczestniczy, łapczywie zbierając obozowe chwile – i odsypia w domu…

Bardzo nas cieszy, że jedynie sporadycznie, raptem kilkukrotnie, pojawiły się głosy o stanie infrastruktury, w tym infrastruktury sanitarnej. To znaczy, że udaje nam się zachowywać równowagę między życiem w lesie a XXI wiekiem.

Wreszcie to, na czego wyczekujemy, gdy mowa o ankietach – ocena obozu. Dobra wiadomość – nie było żadnej oceny niedostatecznej (1). Nie było też żadnej dopuszczającej (2). Ani dostatecznej (3). Najniższą oceną, którą tegorocznemu obozowi wystawili uczestnicy, była ocena dobra (4) (sic!). Obóz otrzymał piękną średnią ocen 5,2! Dziękujemy!

Jesteśmy zadowoleni z naszej pracy. Zmęczeni, niewyspani – ale zadowoleni.

Dziękujemy Obozowiczom za docenienie tego, co dobre, oraz wskazanie tego, co jeszcze dobre nie jest.

 

Przy innym ogniu w inną noc

Do zobaczenia znów,

 

Kadra