Turnus II – Dzień 8 – 24.07

W niedzielę rano, po śniadaniu, poszliśmy do kościoła. Droga była wyboista, ale jakoś doszliśmy na miejsce. Zwolnieni przez rodziców z udziału w mszy poszli na plac zabaw, a pozostali do kościoła. Msza była bardzo krótka. Po mszy poszliśmy na 30 minut na plac zabaw. Bardzo mi się to podobało. Gdy wracaliśmy też było super. W obozie wspominaliśmy ten wspaniały dzień. Teraz już wiem, dlaczego KORCZAKOWO ma swój znak w postaci kręgu. Bo to ma kształt Hostii. Czyli Ciała Pana Jezusa.

 

Tymek

 

Na Olimpiadzie Wodnej bawiliśmy się wspaniale. Na początku weszliśmy do wody i był konkurs na chlapanie. Potem podzielono nas na dwie grupy: Orki z Majorki i Wodni Wojownicy. Mieliśmy wiele konkurencji, na przykład zatapianie kajaka przez wlewanie do niego wody. Orki z Majorki wygrały. Następnie trzeba było napełnić butelki piaskiem. Na koniec, po wielu zabawach, mieliśmy czas wolny w wodzie. Najbardziej podobało mi się chlapanie i zatapianie kajaka. Było bardzo fajnie.

 

Alek

 

Na popołudniowej Olimpiadzie sportowej było bardzo ekscytująco. Druhowie zorganizowali dużo zabaw i konkurencji, między innymi: rzut ringiem na colę, strzelanie do celu, rzucanie do kosza, tor zdrowia, przysiady, kopnięcia do bramki, strong man, siatkówka, ping-pong. Moja ulubiona konkurencja to rzut do kosza!

 

Jaś

 

Wieczorem odbył się na boisku Bal Hawajski. Była tam nawet kula disco. Tańczyliśmy bardzo długo. Didżejem był druh Wojnar , a potem druh Ario. Puszczali wiele fajnych utworów. Było bardzo fajnie, choć znaleźli się tacy, którym się nie podobało. Do picia mieliśmy bardzo dobry poncz owocowy. Potem druhowie rozpalili 3 ogniska na plaży i piekliśmy kiełbaski na ostrych patykach. Niektórzy piekli też bułki. Potem zabrakło bułek i chleba, więc druh Koncur poszedł zobaczyć, czy jest jeszcze pieczywo. Znalazło się. Na koniec druhowie gasili ogniska wodą i utworzyła się ogromna chmura dymu. Po wszystkim poszliśmy umyć zęby i spać. Tak skończył się wspaniały dzień.

 

Antek

Zastęp 12