Obozowicze o lepszym Korczakowie

Każdy z nas co pewien czas stawiany jest w sytuacji, gdy trzeba odpowiedzieć, co to jest to Korczakowo. Często przewijającą się odpowiedzią jest twierdzenie, że to nie jest zwykły obóz i że oburzamy się, gdy ktoś nas nazywa kolonią. Niedawno mieliśmy namacalny dowód na to, że Korczakowo jest wyjątkowym miejscem na ziemi.

Niezależnie od siebie zgłosiły się do kadry dwie grupy obozowiczów, które chciały porozmawiać. Obie miały pewne zastrzeżenia co do funkcjonowania obozu. W związku z tym nie buntowali się, nie narzekali, nie obrażali – przyszli porozmawiać. Racjonalnie przedstawili swoje przemyślenia, na spokojnie wskazując miejsca, które im się nie podobają. Uderzali się w piersi, nie zrzucając całej winy na kadrę, jak z ich perspektywy byłoby najłatwiej, lecz głównie wskazując na swoje złe praktyki, które im nie odpowiadają. Chcą je poprawić, ale potrzebują w tym naszej pomocy. Przyszli porozmawiać o wspólnym dobru, jakim jest Korczakowo.

Rozmowa trwała długo. Wymienialiśmy się argumentami płynącymi z odmiennych perspektyw i obozowych doświadczeń. Wspólnie szukaliśmy optymalnych rozwiązań, kierowani troską o to, by nasz wspólny obóz funkcjonował jak najlepiej. Wyszliśmy wszyscy z tej rozmowy mądrzejsi i z gotowymi pomysłami, które zaczęliśmy wcielać w życie.

Dziękuję w imieniu swoim, ale i kadry za to, że ta rozmowa miała miejsce. Że obozowicze do nas przyszli i chcieli rozmawiać – bo zawsze warto rozmawiać, gdyż w dialogu rodzi się to, co najbardziej wartościowe. Wspólnie udowodniliśmy, że piękne zdania, którymi opisujemy Korczakowo to nie są puste frazesy. Pokazaliśmy i będziemy pokazywać, że Korczakowo to Nasz wspólny Dom